poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział 3.

-Czy ty kolego ogłupiałeś! -krzyknąłem do niego, nie chciałem.
-Harry uspokój się...
-Jak mam być spokojny jak chciałeś się zabić!
-Nie chciałem się zabić. -zaczął spokojnym głosem -chciałem tylko ukoić ból psychiczny -uśmiechnął się lekko, mówił do mnie jak do dziecka, tym uspokoił mnie.
-Ale Lou... -powiedziałem już łagodnym głosem -to nie jest rozwiązanie można porozmawiać...
-Pośpiewać, malować, tańczyć, wiem. -przerwał uśmiechając się jeszcze szerzej.
-Mam pytanie.. -zacząłem -czy to ci pomogło?
-A widzisz zmianę w moim sposobie mówienia i mimice?
No w sumie tak, zachowuje sie weselej, ale jak ja mam mu to powiedzieć. Że, "o dobrze że się pociąłeś, bo weselszy jesteś." no NIE. Mam mu pokazać że to było złe. Jak skarcenie malucha jakiegoś jak ciastko ze stołu bez pozwolenia bierze.
-No tak, jesteś bardziej happy - nie udało mi się to, choć chciał udać że go rozśmieszyłem -ale to i tak pewnie zniknie po jakimś czasie, robienie sobie krzywdy to nie jest rozwiązanie.
-Wykraczesz.
-Wcale nie.
-Wcale tak.
-Nie.
-Tak.
-Nie.
-Dobra wygrałeś, za zmęczony jestem aby się z tobą targować.
-Zostawię cie samego i się zdzwonie z chłopakami.
Kiwnął mi głową i wyszedłem z sali.
Więc, korki, korki, korki. 
-Harry, sorry ale miałem zderzenie, mam rozwalony cały tył i stoję na poboczu.
-Spoko Zayn. Ja tu jestem.
Nagle usłyszałem dziwny dźwięk. Szybko wszedłem do sali.
-Louis!?

3 komentarze:

  1. *O* czytam i się zachwycam ! Coś się stanie Lou ;_; Napewno ... Ja się spodziewam najgorszego ;_; ... Czy tylko to są moje cholerne obawy , bo jestem zbyt OPIEKUŃCZA ? ._. ... BLOG JEST ZARĄBISTY! A opowiadanie CUD MIÓD I ORZESZKI :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ciepło na sercu się robi. <3 O tym co się stanie z Lou nic nie powiem, no bo wiesz, trzeba czekać na rozdziały, które się będą pojawiać codziennie, jeśli będzie jakiś komentarz. :D I dzięęęki.
      Też pozdrawiam.

      Usuń
  2. Ale fajny rozdział , nie mogę się doczekać nexta , ciekawe co się stało Lou *.*

    OdpowiedzUsuń